Wykorzystanie roślin jadalnych jako elementów ozdobnych

Trend ten polega na wprowadzaniu do projektów ogrodowych roślin, które są zarówno jadalne, jak i ozdobne. Ciekawe jest wejście do obiegu w języku angielskim nowego słowa: edimentals, zlepka wyrazów edible (jadalne) i ornamentals (ozdobne).  Określa się nim rośliny, które są zarówno ozdobne, jak i jadalne. Mogą to być gatunki jednoroczne (np. kolorowe sałaty, dynie), byliny (np. karczochy), krzewy (np. oliwniki, porzeczki, borówki) lub drzewa (np. leszczyna turecka). Właściciele ogrodów mogą cieszyć się ich walorami ozdobnymi, jednocześnie korzystając z owoców, liści, łodyg lub korzeni, które wytwarzają. Rośliny jadalne są też często wykorzystywane przez tzw. miejskich ogrodników, którzy potrafią w ten sposób wykorzystać każdą przydatną przestrzeń. Warto zwracać uwagę klientów na możliwości wykorzystania w kuchni roślin ozdobnych dotąd w Polsce niekojarzonych jako jadalne. Przykładem mogą być funkie, których młode liście używane są w Azji jako warzywo (świeże, gotowane, solone). Inny, nieznany dodatek do surówek i sałatek to liliowce. Ich pąki kwiatowe są chrupiące, a kwiaty smakują trochę jak słodkawa sałata. Szkółki mogą też wprowadzić warzywa bylinowe: szparagi, rabarbar czy modrak morski.

Ogrody naturalistyczne

Ten trend polega naśladowaniu naturalnych krajobrazów. Obejmuje to przede wszystkim wykorzystanie roślin rodzimych, dzikich kwiatów i traw. Ogrody naturalistyczne są stosunkowo łatwe w pielęgnacji (bardzo ważna zaleta dla klientów) i przyjazne dla środowiska. Warto informować klientów o roślinach rodzimych, oznaczając je na doniczkach, etykietach lub gromadząc w wydzielonych sektorach sprzedaży. Rodzime gatunki będą też coraz częściej wybierane do nasadzeń miejskich i krajobrazowych.  Ogrody naturalistyczne, w których jest miejsce na nie do końca uprzątnięte liście, pozostawione specjalnie sterty gałęzi czy pnie zapewnią schronienie jeżom i innym małym zwierzętom. Owocujące czarne bzy, świdośliwy, kaliny czy jarzęby zapewnią pożywienie i miejsca lęgowe dla ptaków. Do ogrodów naturalistycznych pasować będą też drzewa wielopniowe oraz specjalnie uformowane solitery.  W tym punkcie zmieścić też można jeszcze jeden nowy trend, określany z ang., jako rewilding. To forma renaturyzowania środowiska, mająca na celu zwiększenie różnorodności biologicznej i przywrócenie procesów naturalnych. Czasem określana jako „ponowne zdziczenie” coraz częściej wkracza do miejskich parków i terenów zieleni.

Ogrody deszczowe

Mają na celu gromadzenie i wykorzystanie wody deszczowej. Jej oszczędność to temat obecnie często poruszany w mediach i popularny, zwłaszcza wśród młodszego pokolenia. Ogród deszczowy składa się m.in. z roślin, które pomagają wchłaniać i zatrzymywać wodę. Inaczej spłynęłaby ona do kanalizacji lub powierzchniowych zbiorników wodnych. Rośliny w ogrodzie deszczowym pełnią również funkcję oczyszczania wody z metali ciężkich czy pestycydów. Ogrody takie mogą być instalowane zarówno w gruncie, jak i w pojemnikach. Dodatkowo, przyczyniają się do zwiększenia bioróżnorodności, przyciągając owady i ptaki. Jak pomóc klientom, którzy szukają takich rozwiązań? Najlepiej podpowiedzieć im, jakie gatunki roślin dobrać. Mogą to być byliny (trzciny, sity, kosaćce czy jaskry), krzewy (różne wierzby) czy nawet drzewa (np. olchy).  

Wyraziste formy i jaskrawe kolory

Wielu ekspertów przewiduje, że ogrody w 2024 r. mają być pełne wyrazistych i jaskrawych kolorów oraz form. W ten sposób można stworzyć efektowne i przyciągające wzrok kompozycje. Taki trend, nazywany „hortifuturyzmem”, czerpie inspirację z fantastyki naukowej i estetyki przyszłości. Tęsknota za mocnymi kolorami zapamiętanymi z podróży wakacyjnych po cieplejszych krajach przejawia się też w coraz większym zainteresowaniu gatunkami egzotycznymi. Dotyczy to przede wszystkim roślin, które w ogrodzie – z racji niepełnej odporności na mróz – będą mogły spędzać lato w pojemnikach. Z tego powodu coraz większe jest zainteresowanie takimi gatunkami, jak albicje, bananowce o barwnych liściach, czojsie czy kufliki. Z kolei „mocne”, czasem futurystyczne formy mogą zapewnić np. formowane „iglaki”.  

Romantyzm i nostalgia

To trend wręcz przeciwny do poprzedniego, ale też wybierany przez wiele osób. Polega na tworzeniu ogrodów, które wywołują uczucia romantyzmu i nostalgii za minionymi latami, np. ogródkiem babci. Do tego trendu będą pasować akcenty i dekoracje w stylu vintage. Przydatne będą „dawne” rośliny o intensywnym zapachu, pastelowych kwiatach i delikatnym wyglądzie. Można tu wymienić np. róże, hortensje, powojniki, jaśminowce, lilaki, floksy, piwonie, złocienie czy nawet niezapominajki i maciejkę. W tym aspekcie warto promować rośliny o kwiatach w barwach Koloru Roku Pantone – Peach Fuzz. Charakteryzuje się on delikatnym brzoskwiniowym odcieniem, pełnym ciepła i kojących emocji.

Rośliny odporne na suszę

W obliczu rosnących obaw dotyczących niedoboru wody, rośliny odporne na suszę zyskują na popularności. Ten trend polega na wyborze gatunków, które mogą przetrwać przy minimalnym zapotrzebowaniu na wodę, co zmniejsza konieczność podlewania. Dotyczy nie tylko ogrodów przydomowych, ale także wykorzystania roślin w pojemnikach balkonowo-tarasowych. Szkółkarze mogą przyjść klientom z pomocą podpowiadając odporne na suszę. Z bylin to np. jukki, mikołajki, krwawniki, rozchodniki i rojniki, słonecznice, zimotrwałe kaktusy czy liczne trawy ozdobne. W grupie krzewów: np. berberysy, pięciorniki, pęcherznice, oliwniki, jałowce i wiele innych. Z drzew polecać można np. dęby, grusze, sosny, miłorzęby, robinie. Coraz modniejsze są i nadal będą ogrody żwirowe i preriowe, z natury obsadzane gatunkami, które radzą sobie z niedoborami wody.  

Ogrody – przedłużeniem domu

Dzisiejsze ogrody mają często być przedłużeniem domu lub mieszkania. Są projektowane w celu promowania relaksu, redukcji stresu i polepszenia ogólnego samopoczucia. Muszą w nich znaleźć się miejsca do medytacji, relaksu, elementy welness (coraz częściej np. prysznice czy wanny ogrodowe z hydromasażem w roli zewnętrznego spa), rośliny o aromatycznym zapachu i te budzące doznania sensoryczne (moda na lawendę będzie trwać nieprzerwanie). Coraz częściej w ogrodzie pojawiają się letnie kuchnie, wokół których dobrze byłoby posadzić np. zioła wieloletnie.  Miejsca relaksu wymagają też ciszy i odcięcia się od oczu sąsiadów. Stąd rosnąć będzie zapotrzebowanie na gatunki, które można wykorzystać do tworzenia zielonych parawanów. Przydatne będą tzw. gotowe żywopłoty, szybko rosnące pnącza czy coraz modniejsze i odnajdujące się w ocieplającym się klimacie bambusy. Widać też rosnące zainteresowanie ogrodami zimowymi. Buduje się je zarówno na tarasach, jak w formie wolnostojących szklarni ogrodowych. A przy okazji można w nich zimować egzotyczne rośliny tarasowe).      

Praktyki przyjazne dla środowiska

Ten trend podkreśla znaczenie zrównoważonych praktyk ogrodniczych. Obejmuje podejmowanie świadomych wyborów, takich jak stosowanie wyłącznie organicznych nawozów, kompostowanie i ograniczanie użycia chemicznych pestycydów. W tym aspekcie ważne będą rośliny, które poradzą sobie bez użycia chemii. Najbardziej widać to chyba obecnie w przypadku nowych odmian róż. Na przykład te z certyfikatem Excellence Roses (holendersko-belgijski znak jakości dla tych krzewów) są testowane przez trzy lata w uprawie bez chemicznych środków ochrony. Coraz ważniejsze jest dla ludzi wspieranie zapylaczy. Nawet w małym w ogrodzie można posadzić rośliny wabiące owady lub stworzyć łąkę kwietną, która zastąpi trawnik. Ten ostatni jest coraz częściej traktowany jako nie ekologiczny „pożeracz” wody. A tak niepożądane na nim krety, w ogrodzie bez trawnika stają się sprzymierzeńcem w walce z pędrakami.