Jak ujednolicić nawożenie na 122 działkach?

Produkcja odbywa się na 125 ha w 122 „kawałkach”. Taki obszar ma zróżnicowane typy gleb o różnej zasobności składników pokarmowych. Aby uzyskiwać jednorodny materiał w tym gospodarstwie zdecydowano się na precyzyjne nawożenie, dbałość o mikroflorę glebową i bioróżnorodność. Kiedyś podstawą nawożenia był obornik, którego rozrzucano nawet do 100 t/ha. Obecnie obornika brakuje, a unijne przepisy nie pozwalają na podanie go w ilości większej niż 30 t/ha rocznie. Trzeba więc wspomagać rośliny nawożeniem mineralnym 3-5 razy w sezonie.

Aby jednak uzyskać jednolitą zasobność gleby w składniki pokarmowe na różnych kwaterach, wcześniej za pomocą specjalnej maszyny pobierane są próbki gleby w odległościach co każde 5 m. To tzw. skanowanie pól. Po około tygodniu firma wykonująca skanowanie przesyła program nawożenia pozwalający precyzyjnemu podajnikowi, dozować nawozy w ilości optymalnej na każdą zbadaną powierzchnie, ale nie w nadmiarze. Zbyt dużo soli mineralnych z nawozów może bowiem zabić życie w glebie. Dodatkowo w sezonie wykonywane są zdjęcia roślin z drona, co pozwala na podstawie koloru sprawdzić efektywność tak wykonanego nawożenia.

Compost tea, mikoryza i mieszanki dla zapylaczy

Każda kwatera niewykorzystywana w danym roku lub w jego części (zasadą jest odłogowanie pól przez sześć miesięcy do roku pomiędzy uprawami) pod produkcję obsiewana jest np. mieszankami kwiatów dla zapylaczy oraz innych owadów lub roślinami na przyoranie (1 kg materii organicznej w glebie pomaga zatrzymać w niej 7 l wody).  Aby zredukować nicienie glebowe, w płodozmianie uwzględniane są aksamitki, których wydzieliny korzeniowe odstraszają te szkodniki.  Jako element wspomagania mikroflory glebowej wykorzystywane są też opryski z tzw. compost tea, czyli zawiesiny mikroorganizmów uzyskanej przez fermentację rożnych produktów roślinnych. W trakcie sezonu w szkółce używa się jak najwięcej produktów biologicznych do ochrony roślin przed chorobami, szkodnikami oraz zwiększenia ich odporności na stres (np. w wyniku suszy).

Odchwaszczanie mechaniczne i unikanie pługa

Aby rośliny lepiej wykorzystywały naturalne właściwości gleby ważne jest utrzymanie w niej bogatego życia mikrobiologicznego. Temu ostatniemu nie sprzyjają jednak np. herbicydy. Dlatego w szkółce stosuje się prze wszystkim odchwaszczanie mechaniczne, ułatwione przez użycie maszyn z czujnikami GPS (sadzarkami z podobnymi czujniki sadzona jest wcześniej młodzież, co powoduje, że rośliny rosną w idealnych rzędach). 

Odchwaszczanie mechaniczne musi być jednak na tyle płytkie, aby nie wzruszyć gleby zbyt głęboko (w szkółce praktykowana jest metoda produkcji maksymalnie bez użycia pługa i odwracania gleby, tzw. no till). Takie zabiegi oraz dbałość o dogodne warunki życia owadów pożytecznych spowodowały, że zużycie środków ochrony roślin spadło od 1995 r. aż o około 80%.